Jak nauczyć niemowlę jeść o stałych porach?

admin Możliwość komentowania Jak nauczyć niemowlę jeść o stałych porach? została wyłączona

Każdy z nas ma swój własny rytm dobowy, który określa bardzo wiele czynności, jakie w życiu robimy. Dla przykładu – osoby, które pracują na trzecie zmiany raczej nie będą jadły obfitych śniadań o 7 rano, za to z pewnością porządnie się najedzą w porze, gdy inni szykują się już do snu i nie jedzą nic. Niemowlak, który dotąd był w łonie matki, gdzie dostawał pokarm niemal nieustannie, bez jakiejkolwiek ingerencji ze swojej strony, teraz musi dopominać się o to, by dostać swoją porcję jedzenia. Prawidłowe nawyki żywieniowe wprowadzane już u maleńkich dzieci są bardzo ważne w kształtowaniu prawidłowych nawyków żywieniowych u dorosłych, czyli zapobieganiu otyłości lub zwyczajnemu obżarstwu.

Jak zacząć naukę jedzenia o stałych porach?

Ważne jest, by niemowlak współpracował z matką w zakresie podawania posiłków i jadł wtedy, gdy matka może i chce go nakarmić. Wiadomo, że nie zawsze jest to możliwe, ale warto próbować. Zatem jak nauczyć niemowlę jeść o stałych porach? Najważniejsze to po prostu zacząć. Zadbajmy o to, by niemowlak najadał się każdorazowo przy karmieniu piersią lub butelką. Nie dopuszczajmy do tego, by zjadł zbyt mało i po pół godzinie znów był głodny. Istotne jest, by zapewnić dziecku komfortowe warunki spożywania posiłku – by nic go nie rozpraszało, a maluch czuł spokój, błogość i bliskość matki. Wówczas posiłki będą dla niego przyjemnością, i taki niemowlak na pewno nie odejdzie „od stołu” nienajedzony. Jest wiele poradników na temat jak nauczyć niemowlę regularnego jedzenia, ale musimy mieć na uwadze kilka aspektów.

Na co zwrócić uwagę przy nauczaniu niemowlaka jedzenia o stałych godzinach?

Po pierwsze – są sytuacje, gdy maluchowi doskwiera brak apetytu lub nadmierny apetyt, na przykład podczas choroby. Nie możemy wówczas pozwolić na to, by dziecko nie dojadało, jednak próby zmuszania go do jedzenia spełzną na niczym. Lepiej odczekać i podać kolejny posiłek o stałej porze, nawet gdyby miała go zostać zjedzona tylko odrobina.

Po drugie – my sami nie zawsze mamy możliwość nakarmienia dziecka, czy to piersią, czy podania mu zupki. Nie powinno się nic stać, jeśli damy dziecku obiadek pół godziny później, albo gdy zamiast codziennej porcji kaszy tym razem maluch dostanie tylko jogurt i herbatnika, bo nie mamy warunków, by przygotować posiłek na przykład w podróży. W macierzyństwie jest całe mnóstwo takich sytuacji, których po prostu nie przewidzimy, więc należy w miarę możliwości trzymać się stałych godzin karmienia lub spania, ale nie traktować ich jak granicy z betonu, której przekroczenie grozi katastrofą. Nawet, jeśli dziś nie udało się i nakarmiliśmy dziecko zbyt późno lub musieliśmy wstać wcześniej więc zjadło pierwszy posiłek aż dwie godziny wcześniej niż zwykle, nie ma problemu by kolejnego dnia znów wrócić na stałe tory.

Dużo kobiet zastanawia się, co zrobić aby dziecko jadło o stałych porach. Niestety nie ma tu jednej reguły, jednak warto słuchać swojego dziecka i dopasować w miarę możliwości pory karmienia do momentów, w których to dziecko jest autentycznie głodne – w ten sposób szybko nauczy się kojarzyć uczucie głodu z porą obiadową i koniecznością rozejrzenia się za jedzeniem.